Wybierając się na spacer po górskim szlaku, z pewnością każdy z nas, tryskając humorem, nastawia się na zapierające dech w piersiach widoki oraz przygodę, której przecież często dedykujemy urlopowy czas. Niestety jednak, górska wędrówka naraża nas również na liczne, mniej lub bardziej poważne kontuzje, z którymi trzeba sobie poradzić. Nikt przecież nie chciałby spędzić większości wyprawy w łóżku lub odczuwając ból przy każdym stawianym kroku. Jakie są najczęstsze kontuzje wśród górskich podróżników? Czy można sobie z nimi poradzić domowymi sposobami?
Jeśli zauważymy powyższe objawy u siebie lub współtowarzysza, to należy jak najszybciej poszukać zacienionego miejsca. Osobie poszkodowanej podajemy wodę, najlepiej z elektrolitami, następnie układając ją na plecach, zginamy kolana i podkładamy pod stopy plecak. Warto zastosować też zimny kompres na głowę, który posłuży do obniżenia zbyt wysokiej temperatury ciała poszkodowanego. Po kilkunastu minutach spędzonych w tej pozycji, osłabiona osoba powinna poczuć się lepiej, jednak dalsza wędrówka jest niemożliwa. W takich sytuacjach kolejne przegrzanie skończy się najprawdopodobniej utratą przytomności – warto więc dmuchać na zimne i zawrócić do miejsca pobytu lub, jeśli to możliwe, wezwać pomoc lekarską.
Może zdarzyć się też tak, że po upadku osoba poszkodowana nie będzie mogła samodzielnie wstać, a każda próba poruszenia stopą skończy się potwornym bólem, promieniującym w górę kończyny. Mogą być widoczne również krwawe wybroczyny na skórze w obrębie stawu. Wówczas mamy do czynienia ze skręceniem, czyli całkowitym oderwaniem się powierzchni stawowych. W takich wypadkach poszkodowanemu nie wolno wstawać – nieodzowne staje się wezwanie służb ratowniczych i transport do placówki medycznej.
Świadomość równa się bezpieczeństwo
Wybierając się na górski wypoczynek warto zdawać sobie sprawę, co może czekać nas na szlaku i odpowiednio się do tego przygotować. Od przemęczenia i odwodnienia organizmu, poprzez zadrapania i skaleczenia, aż do poważniejszych ran, skręceń i zwichnięć – tego wszystkiego możemy ustrzec się, zachowując szczególną uwagę podczas wędrówki. Co jednak, jeśli już będziemy zmuszeni do obcowania z pierwszą pomocą?Uszkodzenia skóry
Uszkodzenia skóry różnej głębokości to bez wątpienia jeden z najczęstszych urazów ciała nie tylko na szlaku, ale i w ogóle. Kto z nas przecież nigdy nie skaleczył się kuchennym nożem lub nie podrapał zwisającymi gałęziami. Czynności, jakie powinniśmy podjąć po uszkodzeniu skóry nieco różnią się w zależności od tego, jak głęboka i rozległa jest rana. Zawsze jednak warto mieć przy sobie wodę utlenioną, gdyż w każdym z powyższych przypadków, pierwszym krokiem jest oczyszczenie i dezynfekcja uszkodzonego obszaru skóry. Następnie należy owo miejsce opatrzeć plastrem samoprzylepnym lub opatrunkiem z gazy jałowej – takie postępowanie wystarczy w większości wypadków. Niekiedy jednak zdarza się, że zahaczając np. o ostrą krawędź rzecznego kamienia, uszkodzeniu ulegnie większa żyła powierzchowna – możemy to rozpoznać, obserwując wypływającą krew. Powinna płynąć jednostajnie i mieć brunatnoczerwony kolor. Wówczas warto umieścić opatrunek uciskowy powyżej linii rozcięcia i w miarę możliwości zespolić obie jego krawędzie – krwotok powinien ustąpić samoistnie. Gdy po skaleczeniu krew wypływa w sposób pulsujący i ma jasnoczerwony kolor, to znaczy, że uszkodzeniu uległa tętnica – wówczas należy postąpić analogicznie i jak najszybciej udać się do lekarza. Zbyt duża utrata krwi może mieć fatalne skutki.Promienie słoneczne
Górskie szlaki to nie tylko przedzieranie się przez leśny, sprzyjający skaleczeniom i zadrapaniom obszar. To także długa ekspozycja na promienie słoneczne, których w lato przecież nie brakuje. Tu trzeba zwrócić uwagę na prewencję – czapka z daszkiem, okulary przeciwsłoneczne, przewiewny strój i przynajmniej dwulitrowa butelka wody mineralnej to elementarz każdego skauta. Warto o tym pamiętać, gdyż skutki przegrzania organizmu mogą być bardzo poważne, np. prowadzić do udaru cieplnego, objawiającego się osłabieniem, wysokim ciśnieniem tętniczym skutkującym krwotokiem z nosa, a także charakterystycznymi „mroczkami”, pojawiającymi się w polu widzenia.Jeśli zauważymy powyższe objawy u siebie lub współtowarzysza, to należy jak najszybciej poszukać zacienionego miejsca. Osobie poszkodowanej podajemy wodę, najlepiej z elektrolitami, następnie układając ją na plecach, zginamy kolana i podkładamy pod stopy plecak. Warto zastosować też zimny kompres na głowę, który posłuży do obniżenia zbyt wysokiej temperatury ciała poszkodowanego. Po kilkunastu minutach spędzonych w tej pozycji, osłabiona osoba powinna poczuć się lepiej, jednak dalsza wędrówka jest niemożliwa. W takich sytuacjach kolejne przegrzanie skończy się najprawdopodobniej utratą przytomności – warto więc dmuchać na zimne i zawrócić do miejsca pobytu lub, jeśli to możliwe, wezwać pomoc lekarską.
Urazy kostno-stawowe
Trzecią grupą schorzeń, na które narażeni są turyści w górach, są wszelkiej maści urazy kostne i stawowe, w dużej mierze dotyczące kończyny dolnej. Jak w przypadku innych kontuzji, najważniejsza jest profilaktyka. W tym wypadku to porządne obuwie trekkingowe, stabilizujące staw skokowy i gwarantujące dobry kontakt stopy z podłożem. Pamiętajmy, nierozważne stawianie kroków na nierównej powierzchni górskich szlaków może grozić poważnym skręceniem, a nawet zwichnięciem. Co należy robić w takich wypadkach? W tym przypadku dużo zależy od subiektywnych odczuć poszkodowanego – jeśli po upadku jest on w stanie samodzielnie iść, powinien zrezygnować z dalszej wędrówki w górę szlaku i bezpiecznie zejść na dół, najlepiej z asekuracją. W takim wypadku najpewniej doszło do skręcenia stawu skokowego, które jednak może się pogłębić w miarę forsowania kończyny. Najlepiej wrócić do miejsca wypoczynku i obłożyć miejsce lodem; warto mieć również przy sobie maść redukującą opuchliznę, zawierającą octanowinian glinu.Może zdarzyć się też tak, że po upadku osoba poszkodowana nie będzie mogła samodzielnie wstać, a każda próba poruszenia stopą skończy się potwornym bólem, promieniującym w górę kończyny. Mogą być widoczne również krwawe wybroczyny na skórze w obrębie stawu. Wówczas mamy do czynienia ze skręceniem, czyli całkowitym oderwaniem się powierzchni stawowych. W takich wypadkach poszkodowanemu nie wolno wstawać – nieodzowne staje się wezwanie służb ratowniczych i transport do placówki medycznej.